Jakub Reiter - człowiek z lasu, z liściem na głowie

Jakub Reiter

O mnie

Nazywam się Jakub Reiter

Urodziłem się w Szczecinie.
W dzieciństwie z racji zawodu mojego taty dużo podróżowałem po świecie.
Po ukończeniu studiów na Politechnice Szczecińskiej przez 8 lat mieszkałem w Warszawie. Po tym czasie udało mi się wrócić do rodzinnego miasta. Obecnie znów mieszkam w Szczecinie. W czasie mojej nieobecności sporo zmieniło się w tym mieście. Często na lepsze.

Uwielbiam tworzyć. Rysuję rzadko, rzeźbię tylko w błocie, wiersze pisze binarne. Umiem też kłaść gładzie tynkowe. Efekty bywają niepowtarzalne, ale raczej niedoceniane.
Zwykle spełniam się tworząc oprogramowanie, czasem też sprzęt, na którym to oprogramowanie działa. Jeśli chodzi o sprzęt to są to zazwyczaj małe komputery z wieloma kabelkami. Nie są to urządzenia uniwersalne, jak komputery PC. Zazwyczaj służą do realizacji konkretnego zadania.

Zawodowo jestem przede wszystkim inżynierem. Lubię rozwiązywać problemy.


Zainteresowania

Rower

Długo mieszkałem blisko Puszczy Bukowej. Bardzo lubie to miejsce. Czasami zapuszczam się gdzieś dalej - do innego miasta, albo nawet nad morze. Mój rekord jednodobowy to ponad 200km-ze Szczecina do Miedzywodzia i powrot. Rower ze zdjęcia w śniegu to Author Kinetic. Służy mi wiernie od ponad ścierć wiecza.

Nie należę do tych, którzy żyją, żeby jeździć, ja jeżdżę, żeby żyć. Robie to wyłącznie dla przyjemności i rekreacji.


Motorowodniactwo

Małem to szczęście, że mieszkałem nie tylko w pobliżu lasu, ale też blisko wody. Moja przygoda z motorowodniactwem zaczęła się kilka lat temu od małej łódki (3.40m długości), wioseł i spalinowego, czterosuwowego silnika o mocy 2KM. Z racji jej nikczemnego wyglądu-ochrzciłem ją -"Bzdet" Obecnie ani łodka ani silnik nie jest już ten sam. Łódka jest nieco większa, o dość klasycznym, lecz przystosowanym do ślizgu kształcie a silnik to 10-cio konna Honda. W rodzinnym konkursie na nazwę zwyciężyła "Gruba Ryba" Nie mam żadnego miejsca na przystani, za każdym razem przewożęją na miejsce wodowania na przyczepce samochodowej.

Mam patent Sternika Motorowodnego. Najczęściej pływam po Jeziorze Dąbskim, Odrze, Regalicy i Mędzyodrzu. Dzięki przyczepce czasem zwiedzam inne jeziora (np. na Pojezierzu Drawskim). Moim ulubionym miejscem jest Jezioro Samotne oraz kanał kwiatowy znajdujące się w Parku Krajobrazowym Doliny Dolnej Odry. Zważywszy na bliskość Odry i Regalicy woda jest tu zaskakująco przejrzysta. Widoczność sięga 2 m i z łatwością obserwować można liczne ryby w ich własnym środowisku. Słyszałem, że są tam nawet raki, ale osobiście widziałem je tylko przy moście na Regalicy.

Pływanie na łódce to wyśmienity sposób na relaks i spędzanie wolnego czasu. Niestety tylko latem. Tutaj nawet w najbardziej upalny dzień, wystarczy dodać nieco gazu i robi się rześko i przyjemnie.


Fotografia

Odkąd odkopałem stary aparat moich rodziców - rosyjski FED12, zacząłem fotografować. Szczególnie przypadła mi do gustu fotografia czarno-biała. Moim ulubionym tematem byli ludzie, a w szczególności portrety.
Ostatnio więcej fotografuje z lotu ptaka. Używam do tego małego drona.

Zająłem sie nie tylko fotografowaniem, ale także cała resztą, czyli wywoływaniem i obróbką zdjęć.

Miałem swoją ciemnie. Była jak czarna dziura. Czas leciał tam zupełnie inaczej. Potrafiłem spędzić tam nawet kilkanaście godzin.

Fotografia to wspaniała dziedzina sztuki, pozwala przedstawić świat z perspektywy fotografującego, zamrozić chwilę i sprawić, że trwa ona wiecznie. ..

Moje zdjęcia można zobaczyć na podstronie Fotogaleria .